fot. Liga Mistrzyń
Łodzianki mają czego żałować
Niewiele zabrakło, by zawodniczki TME SMS od zwycięstwa rozpoczęły swoją przygodę z międzynarodowymi rozgrywkami. W kwalifikacjach Ligi Mistrzyń łodzianki prowadziły już 2:0 z Anderlechtem Bruksela, jednak ostatecznie zeszły z boiska pokonane i straciły szansę na awans do trzeciej rundy eliminacyjnej.
W pierwszej fazie rozgrywek rywalizacja toczy się w jedenastu grupach. Podopieczne Marka Chojnackiego znalazły się w grupie 5, która swój mini-turniej rozgrywa na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi. Mistrzynie Polski bardzo szybko zaaklimatyzowały się na obiekcie, na którym dzień wcześniej w eliminacjach Ligi Mistrzów grali piłkarze Dynama Kijów i Benfiki Lizbona.
Już w 13. minucie na listę strzelczyń wpisała się Anna Rędzia i łodzianki objęły prowadzenie. Jeszcze lepiej rozpoczęły drugą połowę meczu. Niespełna cztery minuty po zmianie stron Dominika Kopińska wykorzystała rzut karny i zrobiło się 2:0. Niestety, ta zaliczka okazała się zbyt mała. W 57. minucie Alexis Taylor Thornton zdobyła bramkę kontaktową, a dziewięć minut później Lola Wajnblum doprowadziła do remisu. Gdy wszyscy szykowali się już do dogrywki, ekipa z Brukseli zadała nokautujący cios. Tuż przed końcowym gwizdkiem po raz drugi bramkarkę TME SMS pokonała Thornton, zapewniając swojej drużynie wygraną 3:2.
O zwycięstwo w grupie 5 i awans do trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzyń RSC Anderlecht zagra z fińskim KuPS Kuopio, który dzisiaj pokonał 2:0 litewską Gintrę-Universitetas Szawle. To spotkanie rozpocznie się 21 sierpnia o godzinie 18. Sześć godzin wcześniej na murawę Stadionu Króla wybiegną zawodniczki TME SMS i Gintry. Stawką tego meczu będzie trzecie miejsce w grupie.