fot. logo F1L
Beniaminek lepszy od spadkowicza
W poprzednim sezonie piłkarze ŁKS występowali w PKO BP Ekstraklasie, a Górnik Łęczna zbierał punkty na drugoligowych boiskach. Teraz obie ekipy są w Fortuna 1. Lidze, a w bezpośrednim starciu lepszy okazał się beniaminek, który na własnym stadionie pokonał łodzian 2:0.
I było to zwycięstwo w pełni zasłużone. Oprócz bramek strzelonych głową przez Tomasza Midzierskiego (72') i Pawła Wojciechowskiego (84') gospodarze zaliczyli też trafienie w poprzeczkę, a w dwóch sytuacjach gości przed stratą gola uratowały interwencje Arkadiusza Malarza. Przyjezdni przez całe spotkanie nie stworzyli praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką Górnika.
- W dzisiejszym meczu Górnik był od nas lepszy, skuteczniejszy i zasłużenie wygrał. Patrząc na układ tabeli wiedzieliśmy, jak ważne to dla nas spotkanie. Liga jest jeszcze długa, ale jak jest szansa na stworzenie większej przewagi punktowej, to trzeba było po to sięgnąć. Taki sam cel miała drużyna z Łęcznej i ten cel zrealizowała. Nie da się meczu wygrać, nie da się meczu zremisować, jeżeli grając w ataku pozycyjnym na boisku jest mało ruchu, mało agresji, mało determinacji i jeżeli nie ma konsekwencji. Szczególnie przy tak ważnym elemencie, jakim są stałe fragment gry - powiedział po meczu trener ŁKS Wojciech Stawowy.
Po dzisiejszym zwycięstwie trzeci w tabeli Górnik ma 28 pkt. i do czterech oczek zmniejszył stratę do ŁKS. Tabelę otwiera Bruk-Bet Termalica Nieciecza (34 pkt. po trzynastu meczach). W 15. kolejce 1 grudnia ŁKS podejmie siódmą w klasyfikacji Miedź Legnica (godz. 20.30).