fot. Liga Mistrzyń

Cztery mecze przy al. Unii

Belgijski RSC Anderlecht Feminin Bruksela będzie pierwszym przeciwnikiem zawodniczek TME SMS w eliminacjach Ligi Mistrzyń. Jeśli łodzianki pokonają tę przeszkodę, to w walce o awans do trzeciej rundy zmierzą się ze zwycięzcą meczu Gintra-Universitetas Szawle (Litwa) - Kuopion Palloseura (Finlandia).


- Na razie nie mamy zbyt wielu informacji o naszych rywalkach, jednak na pewno mogliśmy trafić dużo gorzej. Biorąc pod uwagę fakt, że będziemy grali w Łodzi, to po losowaniu jesteśmy w umiarkowanie optymistycznych nastrojach - powiedział trener mistrzyń Polski Marek Chojnacki.

Na pierwszym etapie kwalifikacji rozgrywane są mini-turnieje w jedenastu grupach. Z każdego do dalszej fazy zakwalifikuje się tylko jedna drużyna. Nie ma spotkań rewanżowych. Zwycięzcy pierwszych meczów zagrają o awans, a pokonani walczyć będą o trzecią lokatę. Prezes klubu z Milionowej Janusz Matusiak od początku nie ukrywał, że jego klub będzie chciał być gospodarzem jednego z takich turniejów. I z takim planem pojechał na dzisiejsze losowanie do szwajcarskiego Nyonu.

Los okazał się szczęśliwy, bo do grypy z TME SMS trafiły zespoły, dla których gra w Polsce była dobrym rozwiązaniem. Tak więc 18 sierpnia na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla przy al. Unii Lubelskiej łodzianki walczyć będą z mistrzyniami Belgii, a w drugiej parze zmierzą się najlepsze zespoły z Litwy i Finlandii. Trzy dni później triumfatorki tych spotkań zagrają o awans do trzeciej rundy eliminacyjnej, a pokonane rozegrają mecz o trzecie miejsce.