fot. logo F1L

Egipskie plagi GKS

Wygląda na to, że spadły na nas wszystkie plagi egipskie – powiedział po meczu z Chrobrym Głogów trener GKS Bełchatów Marcin Węglewski. W 74. minucie zespół z Dolnego Śląska wykorzystał rzut karny, który zapewnił przyjezdnym zwycięstwo 2:1.


- Zastanawiam się, co mam powiedzieć. Wygląda na to, że spadły na nas wszystkie plagi egipskie. Od trzech meczów prezentujemy niezłą dyspozycję, mamy sytuacje, ale nie potrafimy ich zamienić na bramki. Sami tracimy i przegrywamy kolejny mecz. Nie przypominam sobie takiej serii. Teraz jedziemy na wyjazd i trzeba zrobić wszystko, żeby nie przegrać i zapunktować w tych dwóch pozostałych meczach. Dzisiaj zespół robił wszystko, żeby doprowadzić do zmiany wyniku. Początek drugiej połowy był bardzo dobry, ale w końcówce meczu zabrakło koncentracji, rzut karny i tej straty nie zdołaliśmy już odrobić  - powiedział Węglewski.

W meczu z Chrobrym bełchatowianie pierwszego gola stracili w 41. minucie, po rzucie wolnym wykonanym przez Maksymiliana Banaszewskiego. Było to pierwsze groźne uderzenie zespołu z Głogowa. Przed i po tej sytuacji gospodarze zmarnowali kilka okazji do zdobycia gola. Walczyli jednak z determinacją i ich upór został nagrodzony w 54. minucie, gdy Waldemar Gancarczyk z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Dwadzieścia minut później goście przechylili jednak szalę zwycięstwa na swoją stronę, wykorzystując rzut karny podyktowany po starciu Seweryna Michalskiego z Mikołajem Lebedyńskim.

Po piętnastu seriach spotkań GKS ma 14 pkt. i w tabeli Fortuna 1. Ligi zajmuje czternastą lokatę. W 16. kolejce 5 grudnia bełchatowianie zagrają na wyjeździe z szesnastym w klasyfikacji GKS 1962 Jastrzębie (godz. 12.30).