fot. logo F1L

Gole w ostatnim kwadransie

W meczu inaugurującym 12. kolejkę Fortuna 1. Ligi piłkarze ŁKS przed własną publicznością podzielili się punktami z sosnowieckim Zagłębiem.


Spotkanie rozegrane na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla zakończyło się remisem 1:1, a oba gole padły w końcowym kwadransie rywalizacji.

Przed przerwą z boiska wiało nudą. Grając bez Pirulo i Mateusza Kowalczyka gospodarze mieli ogromne problemy z wykreowaniem groźnej sytuacji pod bramką rywali. Po pierwszej połowie do grona kontuzjowanych graczy dołączył Dawid Arndt, którego między słupkami zastąpił Aleksander Bobek.

Krótką chwilę radości kibice ŁKS przeżyli w 78. minucie. Wówczas to po akcji Mieszko Lorenca i Oskara Koprowskiego piłka została zagrana w pole karne do Macieja Radaszkiewicza, a po interwencji obrońcy znalazła się w zasięgu Dawida Korta, który wślizgiem umieścił ją w siatce. Sześć minut później goście doprowadzili jednak do wyrównania. Tym razem Koprowski się pomylił i przed polem karnym zagrał do rywala. Marek Fabry skwapliwie skorzystał z prezentu. Po przejęciu futbolówki wbiegł z nią w szesnastkę, a chwilę później skutecznym uderzeniem ustalił wynik spotkania. 

Po dzisiejszym remisie podopieczni Kazimierza Moskala mają 31 pkt. i przed pozostałymi meczami dwunastej serii zajmują drugie miejsce w tabeli. Na prowadzeniu jest chorzowski Ruch (22 pkt.). W 13. kolejce ekipa z al. Unii zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków (7 października, godz. 20:30).