fot. Unia Skierniewice
Horror z happy endem
W piątkowym meczu siódmej kolejki grupy I trzeciej ligi Unia wygrała w Morągu z Huraganem 3:2. Po tym spotkaniu zespół ze Skierniewic ma 10 pkt. i jest na siódmym miejscu w tabeli.
Po 65. minutach gry nic nie zapowiadało, że goście mogą mieć problemy z odniesieniem zwycięstwa. Gole Michała Wrzesińskiego (18) i Kamila Łojszczyka (65) dały prowadzenie 2:0 i wydawało się, że przyjezdni będą już kontrolować boikowe wydarzenia. Huragan nie zamierzał jednak spasować i niespełna minutę po stracie drugiej bramki złapał kontakt z przeciwnikiem. Na listę strzelców wpisał się Anton Kołosow, który mógł zostać bohaterem spotkania, a stał się największym przegranym meczu. Strzelił jednak jeszcze jednego gola. Zrobił to w 74. minucie z rzutu karnego. Wcześniej, po trafieniu Marcina Pieńkowskiego, skierniewiczanie ponownie odskoczyli na dwa gole, ale z tej przewagi nic by nie zostało, gdyby Kołosow nadal był skuteczny. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Łojszczyk zatrzymał ręką piłkę zmierzającą do bramki. Za to zagranie został ukarany czerwoną kartką, a gospodarze stanęli przed szansą na wyrównanie. Rzut karny nie zawsze jest jednak równoznaczny z bramką. Przekonał się o tym Kołosow, który pierwszą jedenastkę w piątkowym meczu wykorzystał, ale przy drugiej się pomylił. Dzięki temu Unia utrzymała jednobramkowe prowadzenie i zainkasowała komplet punktów.
Był to drugi mecz siódmej kolejki. Na inaugurację tej serii spotkań Sokół Aleksandrów Łódzki wygrał 4:1 z Concordią Elbląg. W sobotę RKS Radomsko na wyjeździe zmierzy się ze Zniczem Biała Piska (godz. 16), a w niedzielę w Nowym Dworze Mazowieckim miejscowy Świt podejmie Pelikana Łowicz (godz. 17). Spotkanie Lechii Tomaszów Mazowiecki z Legią II Warszawa zostało przełożone na 23 października (godz. 15).
Foto: Unia Skierniewice