fot. Warta Sieradz - GKS Bełchatów 2:1

Sportowe święto w Sieradzu

Sieradzki stadion wypełnił się po brzegi kibicami piłki noznej, a okazją było spotkanie 28. kolejki III ligi (grupa I) pomiędzy Wartą Sieradz i GKS Bełchatów. Jesienią sieradzanie byli o krok od sprawienia niespodzianki na GIEKSA Arenie. Wygrywali 2:1, a w końcówce drużyna, jeszcze wtedy prowadzona przez Bogdana Jóźwiaka, strzeliła dwie bramki i zwyciężyła 3:2.


Do Sieradza GKS przyjechał już pod wodzą Patryka Rachwała, który chciał swój powrót na ławkę trenerską Brunatnych okrasić zwycięstwem. Wystawił zresztą bardzo ofensywny skład. 

W 10. minucie Kamila Miazka pokonał Łukasz Wroński. Wydawało się, że Brunatni pójdą za ciosem. Nic takiego jednak nie nastąpiło. To sieradzanie przejęli inicjatywę i zaczęli zagrażać bramce Leonida Otczenaszenki. Przed przerwą jeszcze bezskutecznie, ale po przerwie dopięli swego.

Już w 65. minucie był remis, a Otczenaszenkę, po centrze z rzutu rożnego, pokonał Krystian Adamiak. Sieradzanie zaatakowali jeszcze mocniej. I to przyniosło im trzy punkty. Po kontrze Bartłomiej Maćczak idealnie obsłużył podaniem Jakuba Pielę, a ten dopełnił formalności. W końcówce w poprzeczkę uderzył Artur Golański, ale piłkarskie szczęście było po stronie Warty. Kibice zgotowali sieradzanom owację na stojąco.

Warta Sieradz – GKS Bełchatów 2:1 (0:1)
Bramki: Krystian Adamiak 65, Jakub Piela 87 – Łukasz Wroński 10

Warta: Miazek ż – Adamiak, Koncewicz-Żyłka ż (40′ Czyżewski), Lis ż, Mielczarek (76′ Jachno) – Ślesicki, Pietrzak ż, Koreeda (90′ Iwankiewicz), Maćczak, Piela – Kręcichwost

GKS: Otczenaszenko – Szymorek, Wójcik, Jarosław Trzeboński – Skórecki (79′ Syreishchykov), Golański, Karpiński, Grzelak – Woźniakowski (63′ Bartosiak), Malec, Wroński