fot. PKO Ekstraklasa

Jedenastka dała remis

Rzut karny w czwartej minucie doliczonego czasu gry uratował Widzewowi remis w wyjazdowym meczu z Cracovią. Dzięki temu beniaminek zachował trzypunktową przewagę nad ekipą z Grodu Kraka.


Gospodarze objęli prowadzenie w 81. minucie. Cornel Rapa dośrodkował z prawej strony pola karnego, piłka odbiła się od jednego z widzewiaków i spadła przed Takuto Oshimą, który z trzech metrów posłał ją do pustej bramki. Nie było to jednak ostatnie trafienie w tym meczu. Gdy krakowscy kibice szykowali się już do świętowania zwycięstwa Rapa i Michal Siplak postarali się o dodatkowe emocje. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry w niegroźnej sytuacji we własnym polu karnym Siplak zagrał piłkę pod nogi Bożydara Czorbadżijskiego, a ten został kopnięty przez Rapę. Chwilę później Martin Kreuzriegler wykorzystał rzut karny i mecz zakończył się podziałem punktów.

Po 26. kolejkach beniaminek z al. Piłsudskiego ma ich 38 i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Takim samym dorobkiem legitymuje się piąta Warta Poznań. Siódma w klasyfikacji Cracovia zgromadziła trzy oczka mniej. W nastepnej serii spotkań widzewiacy podejmą broniącą się przed spadkiem Stal Mielec (8 kwietnia, godz. 15:00).