fot. Ekstraliga logo
Karny to jeszcze nie gol...
W 11. kolejce ekstraligi kobiet zespół TME UKS SMS na własnym boisku zremisował 1:1 z broniącym mistrzowskiego tytułu Górnikiem Łęczna. Obie ekipy w tym spotkaniu przekonały się, że rzut karny to jeszcze nie gol.
Jako pierwsze zrobiły to łodzianki, które już w 6. minucie zmarnowały jedenastkę. Po uderzeniu Adriany Achcińskiej piłka trafiła w słupek. To samo stało się w 73. minucie, gdy rzut karny dla Górnika zmarnowała Emilia Zdunek. W tym momencie TME UKS SMS prowadził 1:0, bo dziewięć minut po przerwie bramkarkę z Łęcznej pokonała Paulina Filipczak. Korzystnego wyniku nie udało się jednak utrzymać do końca. W 87. minucie łodzianki po raz drugi w tym spotkaniu sprokurowały jedenastkę, którą tym razem rywalki zamieniły na gola. Trafienie na wagę jednego punktu zaliczyła Nikola Karczewska.
Po rozegraniu jedenastu spotkań TME UKS SMS ma 28 pkt. i w tej chwili jest na pierwszym miejscu w tabeli. Drugą lokatę zajmują Czarni Sosnowiec. Ten zespół ma 27 pkt., ale zdobył je w dziewięciu spotkaniach. Dziesiąte rozegra jutro, a jedenaste w nadchodzącą środę. Jeśli w tych meczach Czarni zdobędą choć jeden punkt, to łodzianki po pierwszej rundzie będą sklasyfikowane na drugiej pozycji.