fot. logo F1L
Lider miał wygrać i tak zrobił
W 25. kolejce Fortuna 1. Ligi doszło w Łodzi do starcia lidera z outsiderem. Faworyt zrobił swoje i na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla zainkasował komplet punktów.
Jesienią gracze ŁKS sprawili swoim fanom przykrą niespodziankę i przegrali w Chojnicach 0:1. Na swoim stadionie zrewanżowali się jednak Chojniczance, zwyciężając 2:1. Goście honorową bramkę zdobyli z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Jedenastkę podyktowano po kilkuminutowej analizie VAR, a na gola zamienił ją Szymon Skrzypczak.
Wcześniej dwa razy na listę strzelców wpisali sie gracze ŁKS. W 28. minucie Bartosz Szeliga zamienił na gola płaskie dośrodkowanie Kamila Dankowskiego. Ten ostatni w 77. minucie wykonywał rzut wolny, po którym łodzianie również mieli powody do radości. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od muru, co całkowicie zmyliło bramkarza rywali.
Po zwycięstwie nad Chojniczanką podopieczni Kaziemierza Moskala mają 51 pkt. i o pięć oczek wyprzedzają chorzowski Ruch. Strefę barażową otwiera trzecia w klasyfikacji Wisła Kraków (45). W nastepnej serii spotkań ŁKS zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna (11 kwietnia, godz. 20:30).