fot. logo F1L

Mieli przewagę, ale przegrali

W inauguracyjnym meczu 31. kolejki Fortuna 1. Ligi GKS Bełchatów na własnym stadionie przegrał 0:1 z Radomiakiem Radom i pozostał na ostatnim miejscu w tabeli.


Na obiekcie przy ulicy Sportowej zmierzyły się zespoły próbujące zrealizować odmienne cele. Gospodarze rozpaczliwie bronią się przed degradacją, natomiast goście liczą na bezpośredni awans do ekstraklasy. Faworytem byli więc przyjezdni, jednak w trakcie spotkania szczęście uśmiechnęło się do GKS. Już w 21. minucie po dwóch żółtych kartkach czerwony kartonik obejrzał Filipe Nascimento i Radomiak musiał grać w osłabieniu.  Dziewięć minut przed końcem pierwszej połowy ławkę rezerwowych musiał opuścić trener przyjezdnych Dariusz Banasiak, który również został ukarany czerwoną kartką. Gospodarze nie zdołali jednak wykorzystać sprzyjających okoliczności i cztery minuty po zmianie stron pozwolili osłabionemu rywalowi strzelić gola na wagę zwycięstwa. Trzy punkty zapewnił Radomiakowi Meik Karwot

- Cały czas nie ma odpowiedzi na pytanie, dlaczego wychodząc tak naładowani i z planem na pierwszą czy to drugą połowę dostajemy tak szybko bramkę, a potem wszystko się nie układa. Radomiak to najlepsza defensywa w lidze. Zdawałem sobie z tego sprawę i wiedziałem, że dopóki będziemy utrzymywali korzystny wynik, to Radomiak będzie się niecierpliwił i będzie chciał się odsłonić. Niestety, to my dostaliśmy bramkę, a później nie byliśmy już sobie w stanie poradzić z piłką. Jest to trudne doświadczenie, szczególnie dla mnie, bo po raz pierwszy na trzy kolejki przed końcem nasz los został prawdopodobnie przesądzony. To ciężki moment dla tego klubu i dla mnie. Po tylu latach wróciłem do Bełchatowa i przez trzy lata udało się wiele rzeczy tutaj zrobić dobrze. Ostatnie osiem miesięcy jest jednak jakimś niedobrym snem, koszmarem, którego nigdy się nie spodziewałem. Dziękuję drużynie za zaangażowanie, bo tego nie można im odrobić. Cały czas czegoś nam brakuje, szczególnie w grze ofensywnej. Pokłosiem tego jest to, że nie możemy wygrywać - powiedział trener GKS Marcin Węglewski

Bełchatowianie nadal mają 20 pkt. i zamykają tabelę Fortuna 1. Ligi. W następnym meczu zagrają na wyjeździe z Chrobrym Głogów (29 maja, godz. 16).