Pełna pula Pelikana i Unii

Pelikan po dramatycznym meczu pokonał na wyjeździe Ruch Wysokie Mazowieckie 4:3. Bohaterem spotkania był Damian Warchoł, który strzelił trzy gole i tuż przed końcem spotkania zapewnił swojej drużynie wygraną. Dwie wcześniejsze bramki Warchoł zdobył w pierwszej połowie. Najpierw trafił w 10. minucie, a później w 34. z rzutu karnego. W międzyczasie gospodarze wyrównali (Kamil Stankiewicz 21), ale ostatnie słowo w tej odsłonie należało do podopiecznych Mykoli Dremluka. W 43. minucie gola strzelił Maciej Wyszogrodzki i na przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu Pelikana 3:1. Po zmianie stron Ruch ruszył jednak do odrabiania strat i po trzynastu minutach dopiął celu. Po trafieniach Michała Hryszki (43) i Pawła Brokowskiego (58, z karnego) stan rywalizacji się wyrównał. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem przypomniał o sobie Warchoł i w ostatniej minucie przechylił szalę zwycięstwa na łowicką stronę.

Swojego bohatera miała też Unia, która na wyjeździe pokonała 2:1 rezerwy warszawskiej Legii. Po golu Kacpra Wełniaka goście od szóstej minuty przegrywali, ale później do akcji wkroczył Marcin Pieńkowski i trzy punkty pojechały do Skierniewic. W 25. minucie doprowadził do remisu, a dwanaście minut po przerwie strzelił decydującą bramkę.

Żadnego gola nie obejrzeli natomiast kibice w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie Lechia podzieliła się punktami z Polonią Warszawa. – To niezły zespół, który w defensywie wysoko postawił nam poprzeczkę. My po poprzednim meczu też chcieliśmy się skupić na tym, żeby nie stracić głupiej bramki. Chcieliśmy też coś strzelić i mieliśmy ku temu więcej okazji od rywala, więc to taki remis ze wskazaniem na nas – powiedział po spotkaniu trener Lechii Mateusz Sobota.      

Duże rozczarowanie przeżyli kibice w Aleksandrowie Łódzkim, gdzie Sokół do 90. minuty prowadził ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 2:1, by przegrać mecz 2:3. – Piłka seniorska różni się od juniorskiej i tu za pewne rzeczy ponosi się konsekwencje. W ostatniej minucie mogliśmy utrzymać piłkę na połowie przeciwnika, jednak weszliśmy w drybling zakończony stratą, po której padła wyrównująca bramka. A w doliczonym czasie gry rywal nas dobił – tak spotkanie podsumował trener Sokoła Dawid Kroczek.

Gospodarze dwa razy obejmowali prowadzenie, jednak nie zdobyli nawet punktu. Na gola Artura Gieragi (12) goście odpowiedzieli trafieniem Rafała Maciejewskiego (26) i do przerwy był remis 1:1. Gdy w 61. minucie bramkę dla Sokoła strzelił Jakub Zagórski można było mieć nadzieję, że podopieczni Kroczka korzystny wynik utrzymają do końcowego gwizdka. Niestety, gole Maciejewskiego i Kamila Waśniowskiego w samej końcówce odebrały gospodarzom komplet punktów.

Porażki doznali również zawodnicy RKS Radomsko. Beniaminek walczył na wyjeździe z Olimpią Zambrów i to starcie wyraźnie przegrał. W pierwszej połowie na listę strzelców wpisali się Maciej Bortniczuk (28) i Kamil Jackiewicz (37), w drugiej połowie do siatki trafili Roman Janicki (60, samobójcza) oraz Marcin Paczkowski (67) i goście przegrywali 0:4. W 69. minucie Krystian Wojtczak z rzutu karnego strzelił honorową bramkę dla RKS i spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1.

Po pięciu kolejkach tabelę grupy I trzeciej ligi otwiera Sokół Ostróda (12 pkt.), który wyprzedza Legię II (12). Na kolejnych miejscach są: Świt (11), Pelikan, Huragan Morąg i Sokół AŁ (po 10). Unia jest na pozycji dziewiątej (7), dwie lokaty niżej znajduje się RKS (6), a Lechia zajmuje czternaste miejsce (5). W szóstej serii 30 sierpnia Unia podejmie Świt (godz. 17), a dzień później Lechia w Warszawie zmierzy się z Ursusem (16). W niedzielę 1 września Pelikan podejmie Sokoła Aleksandrów Łódzki (11.15), a RKS zagra u siebie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki (17).

Foto: tssokol.pl