fot. 001_0349.jpg

Podgrzewanie od września

Piłkarze ŁKS zainaugurowali nowy sezon w PKO Ekstraklasie. Licencja łódzkiej ekipy na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej została jednak wydana z nadzorem infrastrukturalnym. Powodem takiej decyzji był brak podgrzewanej murawy na obiekcie, na którym beniaminek rozgrywa swoje mecze. Do 20 września przy al. Unii ma już jednak działać.


W czwartek odbyła się konferencja prasowa, na której poinformowano, że odpowiednia instalacje wykona firma Mon-Luk Łukasz Ziarkowski z Łodzi, która za realizację inwestycji otrzyma 471 tys. zł. - Nie tak dawno zakontraktowaliśmy dokończenie budowy stadionu przy al. Unii, wyjaśniły się kwestie związane z trybuną dla gości i jest zgoda na organizację imprez masowych. Pozostała jednak wisienka na torcie czyli ten ostatni wymóg, po spełnieniu którego Łódzki Klub Sportowy będzie mógł spokojnie rozgrywać tutaj mecze w ekstraklasie. Zgodnie z kryteriami licencyjnymi ŁKS do 28 października musi wykazać się działającą podgrzewaną murawą. Dlatego miasto rozpisało i rozstrzygnęło już postępowanie przetargowe na budowę infrastruktury niezbędnej do tego, by taka murawa przy al. Unii działała. W trybie zaprojektuj i wybuduj powstanie węzeł cieplny i system sterowania. To dwa elementy będące przedmiotem zamówienia. Umowa została już podpisana, a środki na ten cel są zagwarantowane w budżecie miasta. Wykonawca jest zobowiązany do zrealizowania tej inwestycji do 20 września. Później ŁKS będzie miał czas na dopełnienie wszelkich warunków licencyjnych i zamknięcie sprawy przed 28 października – poinformował członek komitetu sterującego ds. rozbudowy stadionu przy al. Unii Paweł Bliźniuk.

Dla piłkarzy ŁKS ważne jest jednak nie tylko to, że niezbędna infrastruktura grzewcza wkrótce będzie działała, ale również fakt, że na czas realizacji inwestycji nie będą musieli przenosić się na inny obiekt. Nie ucierpi też płyta boiska. - Budując stadion i kładąc murawę wykonano już część instalacji grzewczej. Odpowiednie rury leżą już pod płytą, więc murawy nie trzeba zdejmować – wyjaśniła zastępca dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich Katarzyna Mikołajec. Dodała, że oprócz wykonania węzła ciepłowniczego, który pozwoli uruchomić system zasilający w ciepło i będzie sterował ogrzewaniem, wykonawca jest też zobowiązany do wypełnienia instalacji substancją grzewczą (glikolem) oraz do uruchomienia całego systemu. Jej zdaniem wrześniowy termin zakończenia prac jest jak najbardziej realny i nie powinien być zagrożony.