fot. logo F1L
Pogrążył swój były klub
W Fortuna 1. Ligi piłkarze GKS Bełchatów mają już tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. To efekt wyjazdowej porażki 0:1 z szesnastą w tabeli Odrą Opole. O wyniku przesądziło trafienie Krzysztofa Janusa, który ma za sobą m.in. kilka sezonów spędzonych w bełchatowskim klubie.
Decydująca akcja miała miejsce w 68. minucie, a zapoczątkowali ją piłkarze... GKS. - Przyszło nam się mierzyć ze zdeterminowanym przeciwnikiem, który zaproponował fizyczną grę. Ta gra nie miała być prawa płynna również ze względu na stan boiska, ale absolutnie nie będziemy się tym tłumaczyć. Piłka zdecydowanie częściej była w powietrzu niż na podłożu, jednak taką propozycję gry przyjęliśmy i jeśli chodzi o ten aspekt, to na pewno nie pękliśmy. Problem pojawił się w momencie, gdy mieliśmy piłkę przy nodze i mogliśmy decydować o rozegraniu ataku. Niestety, czy to stan nawierzchni, czy po prostu niedokładne podanie sprawiło, że przeciwnik przejął piłkę w niebezpiecznej dla nas strefie i wykorzystał ten jeden moment, w którym zgapiliśmy się i sami stworzyliśmy rywalowi sytuację do strzelenia bramki – podsumował trener GKS Artur Derbin.
Jego podopieczni po 22. kolejkach mają 25 pkt. i zajmują piętnaste miejsce w tabeli. W następnym meczu GKS podejmie dziesiątą w klasyfikacji Sandecję Nowy Sącz (14 marca, godz. 16).