fot. logo F1L
Trafili w ostatniej chwili
W czwartej minucie doliczonego czasu gry Maciej Radaszkiewicz strzelił gola, który piłkarzom ŁKS zapewnił zwycięstwo w starciu z Sandecją Nowy Sącz.
Rywale grali już wówczas w osłabionym składzie, bo w 84. minucie po dwóch żółtych i w konsekwencji czerwonej kartce boisko musiał opuścić Błażej Szczepanek. I były to najciekawsze momenty meczu, w którym przez większość czasu niewiele się działo.
Spotkanie było rozgrywane na stadionie przy al. Unii Lubelskiej 2, ale formalnie rolę gospodarza pełniła Sandecja. Zespół z Nowego Sącza przyjeżdżał do Łodzi mając za sobą osiem ligowych występów, w których zdobył 16 pkt. Taki dorobek po poprzedniej kolejce dawał trzecie miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi.
Po porażce z ŁKS Sandecja spadła na ósmą lokatę, ale ma jeszcze do rozegrania jedno zaległe spotkanie. Łodzianie po 10. seriach mają na koncie siedemnaście oczek i są na piątej pozycji. Liderem jest Widzew (23 pkt.), który wyprzedza Koronę (22 pkt.). Zespół z Kielc jutro zagra na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec, z którym w 11. kolejce zmierzy się ŁKS (1 października, godz. 20.30).