fot. 3 liga logo

Unia ograła lidera!

W meczu na szczycie grupy I trzeciej ligi druga w tabeli Unia Skierniewice ograła prowadzącą w rozgrywkach Legionovię Legionowo. Jedynego gola kwadrans przed końcem meczu zdobył Ignacy Ogłoziński.


- Zagraliśmy znakomite spotkanie i wygraliśmy zasłużenie. Po zawodnikach widać było ogromną determinację i to się przełożyło na wynik. Twardo stoimy jednak na ziemi, bo to jeszcze nie koniec rundy. Przed nami mecz w Szczuczynie, który wbrew pozorom nie będzie łatwy i przyjemny - powiedział po spotkaniu z liderem trener Unii Piotr Kocęba.

Jego podopieczni po 17. kolejkach mają 35 pkt. i do Legionowi tracą tylko jeden. Wspomnianym meczem z ostatnią w klasyfikacji Wissą Szczuczyn (13 listopada, godz. 12) skierniewiczanie zakończą pierwszą rundę rozgrywek, bo w 19. serii spotkań będą pauzowali.

Dziesięć punktów mniej od lidera ma szósta w klasyfikacji Lechia, która w Tomaszowie Mazowieckim 5:0 wygrała ze Zniczem Biała Piska. Wszystkie gole gospodarze strzelili przed przerwą! Trzy zaaplikował rywalom Artur Amroziński, który na listę strzelców wpisywał się w 23., 38. i 41. minucie. Oprócz niego do siatki trafiali też: Kamil Cyran (29) i Patryk Jakubczyk (33, z karnego). Lechia kończyła spotkanie w dziesiątkę, bo w 66. minucie po dwóch żółtych i w konsekwencji czerwonej kartce boisko musiał opuścić Miłosz Turewicz.

Po jednym punkcie w tej serii spotkań zdobyli gracze siódmego w klasyfikacji KS Kutno (25 pkt.), piętnastego Pelikana Łowicz (17 pkt.) i osiemnastego Sokoła Aleksandrów Łódzki (11 pkt.). Zespół z Kutna musiał się mocno napracować, by na własnym stadionie doprowadzić do remisu w starciu z rezerwami warszawskiej Legii. Po trafieniu Dawida Dzięgielewskiego goście objęli prowadzenie w 38. minucie, ale tuż przed przerwą wyrównał Bartosz Bujalski. Po zmianie stron skala trudności była już znacznie większa. Dwa gole Tomsza Nawotki (79. i 84.) sprawiły, że przyjezdni prowadzili już 3:1. Taki wynik utrzymał się do 88. minuty, gdy Maciej Kraśniewski z rzutu karnego zdobył bramkę kontaktową. W doliczonym czasie gry rezultat spotkania na 3:3 ustalił Krystian Białas.

Rzuty karne miały kluczowe znaczenie w wyjazdowym starciu Pelikana z Jagiellonią II Białystok. Już w 6. minucie strzałem z jedenastu metrów prowadzenie zapewnił gościom Tomasz Kolus. W 45. minucie z karnego trafił jednak Krzysztof Toporkiewicz i na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 1:1. Ostatnie słowo mogło jednak należeć do łowiczan. W 84. minucie Kolus ponownie ustawił piłkę jedenaście metrów przed białostockim golkiperem, jednak tym razem nie zdołał go pokonać. W meczu Sokoła z Pilicą Białobrzegi goli nie było. Trzy padły natomiast w starciu Błonianki Błonie z rezerwami ŁKS. Niestety, dwa z nich zapisano na konto gospodarzy, co zagwarantowało im komplet punktów. W 31. minucie prowadzenie Błoniance zapewnił Marcin Szymczak, a trzynaście minut później podwyższył je Bartosz Skowron. Honorową bramkę dla przyjezdnych w 58. minucie zdobył Łukasz Dynel. Po tej porażce ŁKS II nadal ma więc 18 pkt. i zajmuje trzynaste miejsce w tabeli.

W przedostatniej kolejce pierwszej rundy 13 listopada ŁKS II podejmie Jagiellonię II (godz. 11), Lechia w Urszulinie zmierzy się z Legią II (godz. 11), Unia wystąpi w Szczuczynie (godz. 12), KS Kutno w Białobrzegach zagra z Pilicą (godz. 13), a Sokół w Giżycku z Mamrami (godz. 13). Dzień później w Łowiczu rywalem Pelikana będzie Świt Nowy Dwór Mazowiecki (godz. 12).