fot. logo F1L

W Opolu bez goli

W zaległym meczu 17. kolejki Fortuna 1. Ligi Odra Opole bezbramkowo zremisowała z Widzewem. Żadna z drużyn nie poprawiła więc swojej pozycji w tabeli. Odra ma 26 pkt. i jest na dziesiątym miejscu, a Widzew z dorobkiem 25 oczek zajmuje jedenastą lokatę.


Najwięcej emocji i zarazem kontrowersji przyniosła 56. minuta meczu, w której Paweł Tomczyk wykonywał rzut karny. Bramkarz Odry obronił jedenastkę i równie skutecznie interweniował przy dobitce. Dopiero po trzeciej próbie Tomczyk trafił do siatki, jednak sędzia gola nie uznał, dopatrując się zagrania ręką. Wynik nie uległ więc zmianie i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Wynik nie był więc satysfakcjonujący dla żadnej ze stron, jednak po meczu trener Widzewa Enkeleid Dobi chwalił swoich podopiecznych.

- Rośniemy jako zespół. Mamy pomysł na grę i prezentujemy się coraz solidniej. Dzisiaj nasza drużyna była zdeterminowana, chciała wygrać, narzuciła swój styl i od początku dominowała. Szkoda, że nie został uznany prawidłowo zdobyty przez nas gol. Sędzia też jest człowiekiem, ale przykro nam, że zostaliśmy z niczym. Pretensje możemy mieć jednak tylko do siebie. Uciekły nam dwa punkty, bo zabrakło kropki nad i - podsumował Dobi.

Do miejsca dającego prawo gry w barażach o ekstraklasę jego podopieczni tracą sześć punktów. W 20. kolejce Widzew podejmie dziewiątego w klasyfikacji Chrobrego Głogów (14 marca, godz. 12.40).