fot. 2 Liga
Walka o awans wciąż trwa
Na kolejkę przed zakończeniem drugoligowych rozgrywek nadal nie wiadomo, kto zapewni sobie awans do Fortuna 1 Ligi. O dwa miejsca premiowane bezpośrednią promocją wciąż walczą trzy drużyny. W 33. serii spotkań żadna z nich nie odniosła jednak zwycięstwa.
Kibice Widzewa mieli nadzieję, że po powrocie na fotel lidera ich ulubieńcy pokonają Resovię i być może zapewnią już sobie awans. Tak się jednak nie stało. W stolicy Podkarpacia lepsza okazała się Resovia, która po trafieniu Maksymiliana Hebela (64) wygrała 1:0. Duży wpływa na zwycięstwo gospodarzy miał Daniel Świderski. Były gracz Widzewa asystował przy bramce, a w 77. minucie brał aktywny udział w akcji, w której Wojciech Pawłowski zagrał piłkę ręką poza polem karnym. Chwilę później golkiper Widzewa obejrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. W tym momencie widzewiacy mieli już wykorzystany limit zmian, więc miejsce między słupkami zajął Hubert Wołąkiewicz.
- Przegraliśmy bardzo ważny mecz i teraz musimy liczyć na to, że rywale również pogubią punkty - powiedział po spotkaniu trener Widzewa Marcin Kaczmarek. I tak się stało. Trzeci w tabeli GKS Katowice w Stalowej Woli przegrał ze Stalą 0:2, a Górnik Łęczna przed własną publicznością zremisował 2:2 ze Stalą Rzeszów. Ten wynik pozwolił ekipie z lubelszczyzny wrócić na pierwsze miejsce w tabeli, ale nie zapewnił jej awansu.
Przed ostatnią kolejką Górnik ma 60 pkt., Widzew 59, a GKS - 58. W sobotę 25 lipca o godz. 17 Widzew rozpocznie mecz z walczącym o utrzymanie Zniczem Pruszków, Górnik w Legionowie zacznie spotkanie ze zdegradowaną już Legionovią, a GKS na własnym stadionie przystąpi do walki z piątą w tabeli Resovią.