fot. logo F1L
Wrócili bez punktów
Nowy Sącz z pewnością nie jest ulubionym miejscem piłkarzy PGE GKS. Bełchatowianie po raz czwarty w historii walczyli tam o ligowe punkty i po raz czwarty polegli. W szóstej kolejce Fortuna 1. Ligi Sandacja pokonała podopiecznych Artura Derbina 2:1.
Po pierwszej połowie w lepszych nastrojach byli jednak goście. Tuż przed przerwą po składnym kontrataku i zagraniu Krzysztofa Wołkiewicza po raz trzeci w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Mateusz Marzec i przyjezdni objęli prowadzenie. Po zmianie stron gospodarze odwrócili jednak losy spotkania. Najpierw dośrodkowanie z rzutu wolnego na gola zamienił Michal Piter-Bucka (63), a później po rzucie rożnym do siatki trafił Grzegorz Baran (79) i mecz zakończył się wygraną Sandecji 2:1
- Czujemy żal po tym spotkaniu. Strzeliliśmy bramkę i mieliśmy okazje do podwyższenia prowadzenia, ale po dwóch stałych fragmentach gry musimy wracać do Bełchatowa bez punktów. Porażkę trzeba jednak przyjąć po męsku. Teraz musimy już myśleć o kolejnym meczu – powiedział Derbin.
Następnym rywalem jego podopiecznych będzie zamykający tabelę Chrobry Głowów, który przyjedzie do Bełchatowa 1 września. Zespół z Dolnego Śląska w sześciu meczach zdobył tylko jeden punkt. Beniaminek z ul. Sportowej ma dziesięć oczek i zajmuje trzecią lokatę. Mecz z Chrobrym rozpocznie się o godz. 17.