fot. logo F1L
Wszyscy już przegrali
W Fortuna 1. Lidze nie ma już niepokonanych drużyn. Jako ostatni goryczy porażki zaznali piłkarze ŁKS, którzy w zaległym meczu 10. kolejki przegrali w Radomiu z Radomiakiem 0:1.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w 87. minucie, po rzucie karnym egzekwowanym przez Leandro.
- Było to dla nas trudne spotkanie. Drużyna gospodarzy była nastawiona na kontry, grała bardzo głęboko w defensywie, więc musieliśmy się przebijać przez ten zwarty blok obronny. I nie robiliśmy tego dobrze. Za mało było akcji oskrzydlających, dośrodkowań i uderzeń z dystansu. Kontry gospodarzy były groźne, ale nie przynosiły sytuacji bramkowych. Oczywiście poza strzałem w poprzeczkę i rzutem karnym. To była konsekwencja taktyki, która przyniosła naszym rywalom sukces - powiedział trener ŁKS Wojciech Stawowy.
Po rozegraniu dwunastu spotkań zespół z al. Unii ma na koncie 31 pkt. i otwiera tabelę, mając punkt przewagi nad drugim w klasyfikacji Bruk-Betem Termalica Nieciecza (jeden mecz zaległy). W następnej kolejce ŁKS podejmie Puszczę Niepołomice (22 listopada, godz. 12.40).