fot. logo F1L

Wyjazdy nadal straszą

Przełomu nie było. W 14. kolejce Fortuna 1. Ligi piłkarze PGE GKS po raz ósmy w tym sezonie zagrali na wyjeździe i nadal pozostają bez zwycięstwa na boiskach rywali. Tym razem w Niecieczy ulegli Bruk-Betowi Termalica 1:2.


Była to już szósta wyjazdowa porażka bełchatowian, którzy w delegacjach strzelili tylko cztery gole, a stracili 15. Dzisiaj pogrążył ich Vladislavs Gutkovskis, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Na zdobycie pierwszego gola potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund. Mecz jeszcze dobrze się więc nie rozpoczął, a goście już przegrywali. Po zmianie stron przyjezdni zdołali jednak doprowadzić do remisu. Gdy w 64. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Bartosz Biel wydawało się, że PGE GKS zdoła wywieźć z Niecieczy przynajmniej jeden punkt. Dziesięć minut później swoją drugą bramkę w tym meczu strzelił jednak Gutkovskis i pełną pulę zgarnęła ekipa Bruk-Bet Termalica.

- Już w pierwszej minucie daliśmy Termalice mocny argument w postaci prowadzenia. Moi zawodnicy dobrze jednak zareagowali na stratę bramki i cały czas dążyli do wyrównania. I udało się doprowadzić do remisu. Później mieliśmy znakomitą sytuację do objęcia prowadzenia, ale Dybowski obronił strzał Kocyły, przeciwnik wybił piłkę do przedu i stało się nieszczęście. Znów wracamy do Bełchatowa z niczym - powiedział po spotkaniu trener PGE GKS Artur Derbin.

Po rozegraniu czternastu spotkań bełchatowianie mają 17 pkt. i są aktualnie na dwunastym miejscu w tabeli. W następnej kolejce przed własną publicznością zmierzą się z piątą w klasyfikacji Miedzią Legnica (25 października, godz. 20.45).