fot. PKO Ekstraklasa

Zamienili się z Koroną

Po remisie 1:1 z Górnikiem w Zabrzu piłkarze ŁKS opuścili ostatnie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Czerwoną latarnię przekazali Koronie Kielce, która również ma na koncie osiem punktów.


Ciekawostką może być fakt, że Korona to ostatni zespół, który udało się pokonać zawodnikom z Łodzi i Zabrza. Obie ekipy zrobiły to własnych stadionach i w efektownym stylu. Łódzki beniaminek ograł kielczan w poprzedniej kolejce i zwycięstwem 4:1 przerwał serię ośmiu porażek z rzędu. Zabrzanie mierzyli się z Koroną w szóstej serii spotkań. Wygrali 3:0 i od tego czasu nie zainkasowali już kompletu punktów.

Mecz z ŁKS był więc dla Górnika już szóstym spotkaniem bez zwycięstwa. Gospodarze w pierwszej połowie byli co prawda bliżej strzelenia bramki, jednak to goście objęli prowadzenie. Zrobili to pięć minut po przerwie. Z rzutu rożnego Piotr Pyrdoł zagrał krótko do Daniego Ramireza, który wykorzystał bierność rywali, wbiegł w pole karne i efektownym uderzeniem z lewej nogi umieścił piłkę w siatce. Przyjezdni nie zdołali jednak utrzymać prowadzenia. Im bliżej było końca meczu, tym większą przewagę miał Górnik, a przed bramką Arkadiusza Malarza coraz częściej dochodziło do nerwowych sytuacji. Na szczęście zabrzanie zdołali wykorzystać tylko jeden błąd rywali. W 79. minucie po strzale Łukasza Wolsztyńskiego Malarz zdołał sparować piłkę na poprzeczkę, jednak przy dobitce Igora Angulo był już bezradny.

- Jak to się mówi, punkt jest punkt. Musimy być zadowoleni. Obie drużyny miały swoje sytuacje, a po stracie bramki Górnik był bardzo zdeterminowany. Nam w tym momencie brakowało trochę utrzymania się przy piłce i stworzenia sytuacji, która być może dałaby nam drugą bramkę. Nie udało się dowieźć tego zwycięstwa, jednak w Zabrzu nie jest łatwo o punkty i musimy ten remis szanować – powiedział po meczu trener ŁKS Kazimierz Moskal.

W trzynastej kolejce łodzianie przed własną publicznością zmierzą się z Rakowem Częstochowa, który jutro w Bełchatowie zagra z wrocławskim Śląskim (godz. 18). Aktualnie zespół spod Jasnej Góry ma nad ŁKS czteropunktową przewagę. Mecz beniaminków rozpocznie się 26 października o godz. 15.