fot. Pelikan jesień
Pelikan patrzy w górę
W Pelikanie Łowicz nikt nie był zadowolony z dziewiątego miejsca, na którym drużyna zakończyła poprzedni sezon w grupie I trzeciej ligi. Nadchodzące rozgrywki mają być znacznie lepsze. Podczas letniej przerwy do drużyny trafiło wielu nowych piłkarzy, z którymi w Łowiczu wiąże się duże nadzieje.
Trener Mykoła Dremliuk przed inauguracją sezonu ma w czym wybierać. Szkoleniowiec praktycznie na każdą pozycję ma po dwóch zawodników aspirujących do gry w wyjściowej jedenastce, więc musi się sporo nagłowić, by wybrać optymalne zestawienie na sobotni mecz z KS Wasilków, beniaminkiem trzeciej ligi. – Wszyscy są gotowi do walki i chcą wygrywać. Mam więc nadzieję, że przełoży się to na zwycięstwo w Wasilkowie. Przy wyborze składu na ten mecz na pewno będę miał ból głowy, ale to będzie taka przyjemna dolegliwość – żartował Dremliuk po kończącym okres przygotowawczy sparingu z Górnikiem Konin. Próbę generalną Pelikan zakończył zwycięstwem 2:0, więc nastroje wszystkim dopisywały.
W starciu z zespołem z Wielkopolski wystąpiło m.in. siedmiu nowych graczy. Od pierwszej minuty grali Maciej Humerski (poprzednio Widzew), Dawid Kieplin (Wisła Płock), Patryk Pomianowski (Unia Skierniewice), Dominik Głowiński (Sokół Aleksandrów Łódzki) i Krystian Białas (Elana Toruń), a z ławki rezerwowych weszli na boisko Filip Kowalczyk (Legionovia Legionowo) oraz Damian Szczepański (Wisła Płock). To jednak nie wszystkie nowe twarze. Latem do Łowicza trafili również: Maciej Wyszogrodzki, Damian Warchoł (Unia Skierniewice), Wojciech Mazurowski (Wisła Płock) i Kamil Woźniak (Siarka Tarnobrzeg). Nowi zastąpili Michała Adamczyka, Mateusza Wlazłowskiego, Bartosza Broniarka, Michała Wrzesińskiego, Sebastiana Czapę oraz Roberta Kowalczyka, którzy pożegnali się z Pelikanem.
- Staraliśmy się zrobić wszystko, by nadchodzący sezon był lepszy od poprzedniego. I wierzę, że taki będzie. Na papierze fajnie to wygląda, bo na każdej pozycji jest po dwóch, a na niektórych nawet po trzech kandydatów do gry. Wszystko jednak zweryfikuje boisko. Zobaczymy, co trener i zawodnicy wycisną z tej kadry – powiedział wiceprezes Pelikana Robert Wilk.
Sobotni mecz z beniaminkiem w Wasilkowie Pelikan rozpocznie o godz. 17.
Foto: Pelikan Łowicz