fot. PKO Ekstraklasa

Był tam, gdzie powinien

Lepszego zakończenia wyjazdu do Grodziska Wielkopolskiego zawodnicy Widzewa nie mogli sobie wymarzyć. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Patryk Lipski, zapewniając przyjezdnym wygraną 1:0 z poznańską Wartą.


Zdobywca złotego gola znalazł się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka przeleciała nad większością zawodników zgromadzonych w polu karnym, trafiła w stojącego siedem metrów przed bramką Lipskiego i odbiła się od niego tak szczęśliwie, że wpadła do siatki. 

Dzięki temu trafieniu widzewiacy powiększyli swoje konto do siedmiu oczek i awansowali na dziesiąte miejsce w tabeli. Liderem PKO BP Ekstraklasy nadal jest Wisła Płock, która w sześciu meczach zgromadziła 16 pkt. W 7. kolejce niepokonana do tej pory ekipa z Mazowsza przyjedzie na stadion przy Piłsudskiego, gdzie zmierzy się z Widzewem. Początek spotkania 27 sierpnia o godzinie 20.