fot. PKO Ekstraklasa

Nie ma o czym pisać...

W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zawodnicy ŁKS przegrali w Łodzi z Jagiellonią Białystok 0:3. Gospodarze zagrali katastrofalnie i po raz kolejny w tym sezonie potwierdzili, że są zdecydowanie najsłabszym zespołem rozgrywek.


Zespół z Podlasia nie miał najmniejszych problemów z wypunktowaniem rywala, który co mecz udowadnia, że nie bardzo wie na czym polega gra w piłkę. Podopieczni Wojciecha Stawowego wymienili 628 podań (głównie do tyłu oraz w poprzek boiska) i przez 68 procent czasu gry byli przy piłce, jednak nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji. W defensywie bylinatomiast równie bezradni jak w ataku, co Jagiellonia skwapliwie wykorzystała i po trafieniach Jakova Puljicia (12), Arkadiusza Malarza (27, samobójcz) i Martina Pospisila (69, z karnego) zainkasowała trzy punky, które zapewniły jej miejsce w grupie mistrzowskiej.

Przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej zespół z Białegostoku ma 44 pkt. i jest na siódmej pozycji. Ostatnią lokatę od dawna okupuje ŁKS, mający na koncie 21 pkt. Do miejsca dającego utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie podopieczni Stawowego tracą już 13 oczek. W niedzielę o godz. 18 łodzianie we Wrocławiu rozpoczną mecz ze Śląskiem.