fot. Igor Sypniewski

Odszedł Igor Sypniewski

Nie żyje Igor Sypniewski, jeden z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy. Uroczystości pogrzebowe byłego reprezentanta Polski odbędą się w czwartek 10 listopada 2022 na ewangelickiej części cmentarza przy ulicy Ogrodowej. Początek o godzinie 13:30.


W dniu swojego pogrzebu wychowanek Łódzkiego Klubu Sportowego skończyłby 48 lat. O jego ogromnych umiejętnościach w piłkarskiej Europie zrobiło się głośno pod koniec ubiegłego stulecia, gdy w barwach Panathinaikosu Ateny zaliczył m.in. znakomite występy w Lidze Mistrzów, spychając w cień chociażby rywali z Manchesteru United. Kilka lat później swoją grą zachwycał kibiców w Szwecji, będąc czołową postacią tamtejszej ekstraklasy. Wiosną 2005 wrócił do macierzystego klubu, z którym wywalczył awans do Orange Ekstraklasy. Ten sukces przypieczętował jego gol, strzelony na stadionie przy al. Unii w wygranym 1:0 meczu z Radomiakiem Radom. W najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach ŁKS już jednak nie zagrał i po krótkim powrocie do Szwecji zakończył karierę.

Był to efekt pozaboiskowych problemów, które praktycznie przez całą karierę towarzyszyły temu wyjątkowemu napastnikowi. Wszystkie miały swoje źródło w alkoholu, który doprowadził go nawet do więzienia. Niestety, Igor do końca życia nie zdołał się uwolnić od zgubnego nałogu. Zmarł w Łodzi, w nocy z 3 na 4 listopada 2022.

Dwukrotny reprezentant Polski przygodę z futbolem rozpoczął w ŁKS, w którym trenował m.in. pod okiem Jana Lirki i Wiesława Pokrywy. Później trafił do Ceramiki Opoczno, z której wyjechał do Grecji, grając kolejno w: AO Kawala, Panathinaikosie i OFI Kreta. Po powrocie do Polski zaliczył krótkie przygody w RKS Radomsko, Wiśle Kraków i greckiej Kallithei. Później trafił do Szwecji. Po występach w Halmstads BK, Malmö FF i Trelleborgs FF wrócił do ŁKS. W roku 2006 rozegrał jeszcze kilka spotkań w szwedzkim Bunkeflo IF.

Rodzinie i bliskim zmarłego wyrazy współczucia składają: zarząd, pracownicy i wszyscy członkowie Łódzkiego Związku Piłki Nożnej.