fot. 3 liga logo

Piorunująca końcówka Lechii

W meczu inaugurującym ósmą serię spotkań w grupie I trzeciej ligi Lechia Tomaszów Mazowiecki na własnym stadionie pokonała rezerwy ŁKS 2:1. Komplet punktów gospodarze zapewnili sobie w doliczonym czasie gry.


Gdy do końca dobiegało regulaminowe 90. minut, na prowadzeniu byli goście. Bramkę dla łodzian zdobył Aleksander Ślęzak, który wykorzystał rzut karny wywalczony przez Macieja Radaszkiewicza. W końcówce meczu przyjezdni zaprzepaścili jednak dorobek z pierwszej połowy meczu.

W 88. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Bąkowicz, więc jednobramkowej przewagi łodzianie musieli bronić w osłabionym składzie. I choć koniec spotkania był już blisko, to przed ostatnim gwizdkiem dwa razy dali się zaskoczyć gospodarzom. W 90. minucie nieprzepisowo zagrali we własnej szesnastce i Kamil Cyran z rzutu karnego doprowadził do remisu. Lechia nie zadowoliła się jednak podziałem punktów i ku zadowoleniu swoich kibiców w doliczonym czasie gry sięgnęła po komplet punktów. Zrobiła to po rzucie rożnym, po którym Adrian Skrzyniak strzałem głową pogrążył rezerwy swojego macierzystego klubu.

Przed pozostałymi meczami 8. kolejki Lechia ma 13 pkt. i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Dorobek piętnastego w klasyfikacji ŁKS II jest skromniejszy o osiem oczek