fot. 3 liga logo

Unia traci dystans

Nie takiej wiosny spodziewali się kibice skierniewickiej Unii. Zespół, który na półmetku rywalizacji w grupie I trzeciej ligi zajmował drugie miejsce jest teraz na pozycji ósmej i traci do lidera siedem oczek.


Po siedemnastu kolejkach na prowadzeniu była Pogoń Grodzisk Mazowiecki, z którą Unia zmierzyła się w 24. serii spotkań. Dla skierniewiczan był to pierwszy wyjazd od 12 listopada 2022. Tego dnia Unia wygrała w Sieradzu z Wartą 2:1, a później rozegrała siedem spotkań w roli gospodarza.

Wyprawa na Mazowsze okazała się nieudana. Co prawda gospodarze tuż przed przerwą stracili Rafała Zembrowskiego (druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka), jednak rywalom gra w osłabieniu nie przeszkadzała. W 60. minucie Aleksander Gajgier dał Pogoni prowadzenie, a jedenaście minut było już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Michał Strzałkowski. Przy okazji doszło do wyrównania sił na boisku, gdyż po drugiej żółtej kartce do szatni musiał się udać Kamil Sabiłło. Grając 10 x 10 miejscowi zdobyli dwa kolejne gole. W 80. minucie bramkarza Unii pokonał Jakub Apolinarski, a osiem minut później wynik meczu na 4:0 ustalił Dominik Gędek.

Punktów na wyjeździe nie zdobyła również Warta, która w Radomiu przegrała z Bronią 1:2. O wygranej gospodarzy przesądziły dwa rzuty rożne. W 15. minucie przyjezdni posłali piłkę do własnej bramki. Po interwencji Kamila Miazka futbolwka trafiła w Kacpra Sionkowskiego i zatrzymała się w siatce. W 71. minucie po rożnym skutecznie główkował Kamil Odolak. W międzyczasie bramkę dla Warty z rzutu karnego strzelił Seweryn Michalski (19').

Znacznie lepiej poszło Lechii, która w Tomaszowie Mazowieckim pokonała 1:0 Concordię Elbląg. Gola na wagę trzech punktów w doliczonym czasie gry zdobył Kacper Przedbora.

Po sobotnich meczach prowadząca w rozgrywkach Mławianka Mława i druga w klasyfikacji Pogoń mają po 46 pkt., a trzecia Lechia - 44. W niedzielę m.in. Pelikan w Łowiczu zmierzy się z rezerwami ŁKS (godz. 12:00).