fot. logo F1L

Arka znów była lepsza

Aż siedem goli padło w piątkowym starciu Widzewa z Arką Gdynia. Kibice gospodarzy stadion przy Piłsudskiego opuszczali jednak w minorowych nastrojach, bo wicelider Fortuna 1. Ligi przegrał z trójmiejskim zespołem 2:5.


W dwumeczu z Arką widzewiacy nie zdobyli więc żadnego punktu. Jesienią polegli w Gdyni 1:3, a w rewanżu przed własną publicznością stracili aż pięć goli. Po pierwszej połowie mogli mieć jednak nadzieję na korzystny rezultat. Co prawda już w 6. minucie Adam Deja kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z ok. 30 metrów dał przyjezdnym prowadzenie, ale sześć minut przed końcem pierwszej połowy równie skutecznie ten stały fragment gry wykonał Radosław Gołębiewski i było 1:1. 

Po zmianie stron ten wynik utrzymał się jednak niespełna pięć minut, a później Arka znokautowała wicelidera. Pomiędzy 50. i 57. minutą goście zdobyli trzy gole i było po meczu. Najpierw po zagraniu ręką Daniela Tanżyny rzut karny wykorzystał Hubert Adamczyk (50'), a później doskonałe sytacje na gole zamienili: Karol Czubak (55') i Olaf Kobacki (57'). Wynik spotkania w 82. minucie zagraniem a'la Panenka ustalił Christian Aleman. Nieco wcześniej (72') Fabio Nunes zdobył drugiego gola dla Widzewa, lecz to trafienie nie miało już żadnego wpływu na końcowe rozstrzygnięcie. 

Spotkanie kompletnie nam się nie udało, ale pierwszym meczem nie osiąga się celów. Stworzyliśmy kilka sytuacji i można było strzelić coś więcej, ale to Arka wyszła z tego zwycięsko. Chcemy jednak pokazać, że to był wypadek przy pracy. Musimy wrócić silniejsi i pokazać, na co nas stać - powiedział po meczu trener Widzewa Janusz Niedźwiedź.

Bez względu na wyniki pozostałych spotkań 21. kolejki Widzew nadal będzie jednak na drugim miejscu w tabeli. Ekipa z Piłsudskiego ma 39 pkt. - pięć mniej od prowadzącej w rozgrywkach Miedzi Legnica i cztery więcej od trzeciej w klasyfikacji Korony Kielce, która jutro podejmie olsztyński Stomil. Ten ostatni będzie kolejnym rywalem ekipy z Piłsudskiego. Mecz w Olsztynie zaplanowano na 4 marca (godz. 18).