fot. logo F1L

Bez goli, bez emocji

W meczu inaugurującym 24. kolejkę Fortuna 1. Ligi Widzew bezbramkowo zremisował z Puszczą Niepołomice. Tym samym podopiecznym Enkeleida Dobiego nie udało się zrehabilitować za porażkę 0:3 z Zagłębiem Sosnowiec w poprzedniej serii spotkań.


Mecz przy al. Piłsudskiego nie dostarczył praktycznie żadnych emocji. Gospodarze mieli optyczną przewagę, jednak brakowało im pomysłu na sforsowanie dobrze funkcjonującej defensywy gości. Bramkarz Puszczy nie musiał się wysilać, by zachować czyste konto. Tego samego nie można powiedzieć o golkiperze Widzewa, który w końcówce meczu kilkoma udanymi interwencjami uratował swój zespół od straty gola. Tym samym Jakub Wrąbel po raz kolejny tej wiosny okazał się najlepszym graczem zespołu z Piłsudskiego.

- Nie jesteśmy zadowoleni z tego remisu. Mamy swoje ambicje, a punkty nam uciekają. Żal możemy mieć jednak tylko do siebie. Po przegranej 0:3 nie zabrakło nam zaangażowania, ale momentami brakowało przyspieszenia i kropki nad i, czyli jednej bramki dającej zwycięstwo. Powiedzieliśmy już sobie szczerze, że nie był to nasz najlepszy mecz - podsumował szkoleniowiec Widzewa.

Po rozegraniu 24. spotkań Widzew ma 35 pkt. i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Zespół z Niepołomic jest ósmy i ma na koncie dwa oczka mniej oraz jeden mecz zaległy. W następnej kolejce Widzew zagra na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz (17 kwietnia, godz. 16).