fot. logo F1L

Faworyt poległ przy Sportowej

Przed rozpoczęciem rozgrywek Fortuna 1. Ligi Miedź Legnica była stawiana w gronie kandydatów do awansu, natomiast GKS Bełchatów wymieniano jako kandydata do spadku. W bezpośrednim starciu lepsi okazali się jednak gracze z ulicy Sportowej.


Po falstarcie z Łęczną mało kto dawał bełchatowskiej ekipie większe szanse w starciu z Miedzią. Wbrew prognozom i wszelkim trudnościom gospodarze zgarnęli jednak komplet punktów i zniwelowali minusowy dorobek, z jakim przystępowali do sezonu. Teraz mają na koncie 1 pkt. i opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Stało się to możliwe po akcji z 55. minuty. Wtedy to Dawid Flaszka zagrał do Łukasza Wrońskigo, a ten ad bramkarzem Miedzi posłał piłkę do siatki. Korzystny wynik gospodarze utrzymali do ostatniego gwizdka sędziego. 

- Chciałem podziękować zespołowi za to, że wytrwał, wytrzymał do końca, był zdeterminowany i zrealizował wszystko, o czym rozmawialiśmy przez cały tydzień. Chwała za to zawodnikom. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie jeszcze ciut lepiej. Poprawa, poprawa i jeszcze raz poprawa, a jako klub i miasto będziemy spokojni o nasze wyniki - powiedział po spotkaniu trener GKS Marcin Węglewski.

W następnym meczu jego podopieczni zmierzą się z kolejnym kandydatem do awansu. Tym razem będzie to Bruk-Bet Termalica. Mecz w Niecieczy rozpocznie się 12 września o godz. 20.