fot. 2 liga eWinner

Porażka w doliczonym czasie

Piłkarze GKS Bełchatów mają czego żałować. W meczu 8. kolejki eWinner 2. Ligi mieli realną szansę na wywiezienie trzech punktów z Elbląga, jednak do domu wrócili na tarczy. Olimpia zwyciężyła 2:1, a decydującą bramkę strzeliła w doliczonym czasie gry.


W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, lecz swojej przewagi nie udokumentowali bramką. Na przerwę zespoły schodziły więc przy bezbramkowym remisie. Po zmianie stron do ataku ruszyli goście i gdy wydawało się, że ich prowadzenie jest tylko kwestią czasu, miejscowi po interwencji Mikołaja Grzelaka stanęli przed szansą na gola z rzutu karnego. Jedenastkę w 68. minucie wykorzystał Kamil Wenger. Sześć minut później bełchatowianie odpowiedzieli trafieniem Mateusza Gancarczyka, a później mieli jeszcze okazje na drugiego gola. Byli jednak nieskuteczni. W doliczonym czasie gry przed bramką GKS znalazł się Michał Czarny i z bliska umieścił piłkę w siatce, zapewniając tym samym zwycięstwo Olimpii.

Zespół ze Sportowej nie powiększył więc swojego dorobku punktowego i mając na koncie sześć oczek zajmuje szesnastą lokatę w tabeli. W 9. kolejce bełchatowianie podejmą rezerwy poznańskiego Lecha (18 września, godz. 12.30).