fot. PKO Ekstraklasa

Wyjazdowa niemoc trwa

Po awansie do PKO BP Ekstraklasy piłkarze ŁKS punktują wyłącznie na własnym stadionie. Dzisiaj po raz czwarty zagrali na wyjeździe i po raz czwarty przegrali.


Wydawało się, że wyprawa na mecz z Puszczą Niepołomice będzie doskonałą okazją do przełamania wyjazdowej niemocy. Rywal gościnnie rozgrywa swoje mecze na stadionie Cracovii, więc nie może liczyć na atut własnego boiska. W stolicy Małopolski na trybunach zasiadło nieco ponad 2 000 widzów, w tym spora grupa kibiców z Łodzi. O presjii trybun też więc ciężko było mówić. Mimo to wyprawa poza obiekt im. Władysława Króla znów zakończyła się niepowodzeniem.

Duży wpływ na końcowy wynik meczu miała praca ekipy obsługującej VAR, która podejmowała kluczowe decyzje. W 22. minucie po jej interwencji został podyktowany rzut karny za przewinienie Pirulo. Jedenastkę na gola zamienił Artur Craciun. Tuż po zmianie stron łodzianie doprowadzili do remisu. Wprowadzony po przerwie Adrian Małachowski zagrał do Kaya Tejana, a ten uderzeniem z pięciu metrów wyrównał stan rywalizacji. Małachowski debiutu w ŁKS nie zaliczy jednak do udanych. Dziewięć minut po wejściu na boisko został ukarany żóltą kartką, ale po interwencji VAR ta decyzja została zmieniona. Po obejrzeniu sytuacji na monitorze prowadzący spotkanie Patryk Gryckiewicz uznał, że przewinienie kwalifikowało się na kartkę czerwoną i pomocnik musiał opuścić boisko. Grając w przewadze Puszcza przeprowadziła akcję, która zapewniła jej komplet punktów. Po akcji Roka Kidricia piłka trafiła do Mateusza Cholewiaka, a ten uderzeniem sprzed linii pola bramkowego wpisał się na listę strzelców. Po długiej analizie VAR zdecydował, że w momencie podania Kidric nie był na spalonym i gol został uznany.

Ostatecznie starcie beniaminków zakończyło się więc wygraną Puszczy 2:1. Po tym zwycięstwie zespół z Niepołomic ma siedem punktów, a ŁKS został z sześcioma oczkami na koncie. Z takim dorobkiem łodzianie w tabeli zajmują piętnastą lokatę. 

W 7. kolejce ŁKS na Stadionie Króla podejmie Wartę Poznań (1 września, godz. 18:00).